Strona główna
Ostatnie zmiany
Losowa strona
Mjr pilot Antoni Tomiczek
Tekst źródłowy strony Grecja 4 X 1944 r.
Z Mjr Antoni Tomiczek
Skocz do:
nawigacji
,
wyszukiwania
;Grecja 4 X 1944 r. : W rejonie góry Olimp (o wysokości 2917m), na południowy-zachód od szczytu, w dolinie, była grupa partyzantów greckich, którzy zostali odcięci przez Niemców i zabrakło im żywności, amunicji i ubrań. Według odebranych depesz radiowych przez dowództwo angielskie. Na odprawie podano, że lot należy wykonać w dzień, gdyż według otrzymanych informacji w tym rejonie Grecji już prawie nie ma lotnictwa myśliwskiego. Pogoda jest sprzyjająca, bo są chmury i pokrycie przez nie wynosi 6/io więc będzie można je wykorzystać. Wyznaczono z naszej Eskadry nr 1586 moją załogę. Ładunek: żywność, amunicja i ubrania. Zrzut na wyłożoną literę „V". Wysokość lotu 12000 stóp. Czas przewidziany - 4 godziny. Start o godzinie 12:00. [[Plik:grecja.jpg|200px|thumb|left|Lot do Grecji]] Po starcie, zgodnie z podanym przez nawigatora kursem, nabierałem wysokości po kursie, gdyż trasa była nad morzem i z dała od nieprzyjaciela. Pogoda była zgodna z podaną na odprawie. Przy nabieraniu wysokości pomiędzy chmurami widać było fale Adriatyku. Lot zapowiadał się na spokojny. Kiedy jednak przekroczyłem brzeg grecki, chmur nie było. Pomyślałem, że będzie zabawa jak spotkamy niemieckie samoloty. Cała moja nadzieja w tym, że miałem bardzo dobrych strzelców pokładowych, którzy mieli osiem karabinów maszynowych do dyspozycji. Ogień artyleryjski nie ustawał, jednak układa się już za maszyną. Pytam każdego członka załogi czy wszystko w porządku i otrzymuję odpowiedź pozytywną prócz tylnego strzelca. Zostały przestrzelone przewody wieżyczki strzeleckiej i jest kilka dziur w kadłubie samolotu - można wytrzymać po takim ostrym strzelaniu Niemców. Szybko zbliżamy się do celu. Bombardier melduje, że widać wyłożony znak: litera „V" -to jest miejsce zrzutu. Schodzę szybko w dół, bo według oceny jestem za wysoko i wiatr mógłby znieść spadochrony z zasobnikami daleko od litery. Dokonujemy zrzutu w dwóch nalotach i obserwujemy, jak łagodnie na .spadochronach ku ziemi lecą zasobniki, a partyzanci zdążają na miejsce ich upadku. Niemcy, widząc nasz zrzut, pokrywają ogniem artyleryjskim dolinę i widać wybuchy w różnych miejscach. Nawigator podaje mi kurs powrotny do bazy, obliczony jeszcze przed lotem. Ja jednak nie przyjmuję tego kursu nie chcąc ponownie narażać załogi na ogień artyleryjski. Leciałem obok szczytów górskich na zachód i już bez przeszkód doleciałem nad Adriatyk, a tam zbawcze chmury skryły nas przed nieprzyjacielem. Dalszy lot odbywał się bez przeszkód i po czterech godzinach i dwudziestu minutach lądowałem w bazie na lotnisku w Brindisi. [[Plik:strzalka.jpg| 30px|left]] [[Loty bojowe|Powstanie Warszawskie]] [[Plik:Book.png|30px|left]] Cd: [[Jugosławia 21 XII 1944 r.]] [[Kategoria:Biografia]]
Wróć do strony
Grecja 4 X 1944 r.
.
Widok
Strona
Dyskusja
Tekst źródłowy
Historia
Osobiste
Zaloguj się
Narzędzia
Linkujące
Zmiany w linkowanych
Strony specjalne