Z Mjr Antoni Tomiczek
Linia 1: | Linia 1: | ||
;Pilot myśliwców : | ;Pilot myśliwców : | ||
+ | [[Plik:A.Tomiczek.jpg|150px|thumb|right|A. Tomiczek Kraków 1937]] | ||
+ | |||
W marcu 1936 r. wróciłem do pułku i naszła mnie myśl zostania pilotem złożyłem więc podanie i wkrótce otrzymałem telegram: „Wracać do Pułku." Tam już czekał rozkaz udania się na kurs szybowcowy. | W marcu 1936 r. wróciłem do pułku i naszła mnie myśl zostania pilotem złożyłem więc podanie i wkrótce otrzymałem telegram: „Wracać do Pułku." Tam już czekał rozkaz udania się na kurs szybowcowy. | ||
+ | [[Plik:zwardon.jpg|150px|thumb|left|Zwardoń-Bakanacz Jan, Tomiczek Antoni, Kamiński Józef, Widlarz Stanisław]] | ||
− | + | Pojechałem do Ustianowej i tam zaczęło się nowe życie - życie lotnika, pełne wrażeń i emocji. Pisałem listy do ukochanej, w których wyjaśniałem, dlaczego musiałem przerwać urlop itd. Jednak bez odpowiedzi. | |
− | Pojechałem do Ustianowej i tam zaczęło się nowe życie - życie lotnika, pełne wrażeń i emocji. Pisałem listy do ukochanej, w których wyjaśniałem, dlaczego musiałem przerwać urlop itd. Jednak bez odpowiedzi. | + | [[Plik:zakopane.jpg|150px|thumb|right|Antoni Tomiczek, Zakopane]] |
+ | Zrezygnowałem z miłości, chociaż dużo mnie to kosztowało, chciałem zostać pilotem. Wiedziałem, że jest bardzo młoda, a w dodatku kapryśna jak każda kobieta. Miałem nadzieję, że może kiedyś wróci dawna miłość. | ||
+ | [[Plik:A.T.Zwardon.jpg|150px|thumb|left|Antoni Tomiczek, Zwardoń 1939]] | ||
Po szybowcach przyszła kolej na prawdziwe samoloty i w Krakowie, w 2. Pułku Lotniczym, dnia 15 września 1936 r. zacząłem szkolenie na samolotach RWD 8. | Po szybowcach przyszła kolej na prawdziwe samoloty i w Krakowie, w 2. Pułku Lotniczym, dnia 15 września 1936 r. zacząłem szkolenie na samolotach RWD 8. | ||
− | + | [[Plik:krosno.jpg|150px|thumb|right|Antoni Tomiczek, Krosno 1939]] | |
Doznawałem wielu emocji i to było to, czego zawsze pragnąłem - latać i tylko latać. Dowódcą Eskadry Szkolnej był kpt. Pilot Janusz Meissner, a moim instruktorem - st. sierż. pilot Kazimierz Konopka. Szkolenie szło mi łatwo i bez wypadku. Ukończyłem je w 1937 roku i zostałem wyznaczony na kurs pilotów myśliwskich w Grudziądzu. Tam znów poszło mi dobrze i bez wypadku. | Doznawałem wielu emocji i to było to, czego zawsze pragnąłem - latać i tylko latać. Dowódcą Eskadry Szkolnej był kpt. Pilot Janusz Meissner, a moim instruktorem - st. sierż. pilot Kazimierz Konopka. Szkolenie szło mi łatwo i bez wypadku. Ukończyłem je w 1937 roku i zostałem wyznaczony na kurs pilotów myśliwskich w Grudziądzu. Tam znów poszło mi dobrze i bez wypadku. | ||
W dniu 26 lipca 1937 roku. wykonałem pierwszy skok ze spadochronem, co było ukończeniem szkolenia. Wróciłem do Krakowa i otrzymałem przydział do 122. Eskadry Myśliwskiej, jako pilot myśliwski. Spełniły się moje marzenia. Otrzymałem urlop, który spędziłem w domu. | W dniu 26 lipca 1937 roku. wykonałem pierwszy skok ze spadochronem, co było ukończeniem szkolenia. Wróciłem do Krakowa i otrzymałem przydział do 122. Eskadry Myśliwskiej, jako pilot myśliwski. Spełniły się moje marzenia. Otrzymałem urlop, który spędziłem w domu. | ||
− | + | [[Plik:rwd.jpg|150px|thumb|left|Tomiczek Antoni RWD - 1937 Kraków]] | |
Po urlopie wróciłem do Eskadry i zacząłem latanie na samolocie Potez. W czasie wykonywania pierwszego lotu miałem defekt silnika, jednak zdążyłem wylądować na lotnisku bez uszkodzenia samolotu. Miałem zaszczyt być w tak sławnej Eskadrze mjr. Bajana. Dowódcą 122. Eskadry | Po urlopie wróciłem do Eskadry i zacząłem latanie na samolocie Potez. W czasie wykonywania pierwszego lotu miałem defekt silnika, jednak zdążyłem wylądować na lotnisku bez uszkodzenia samolotu. Miałem zaszczyt być w tak sławnej Eskadrze mjr. Bajana. Dowódcą 122. Eskadry | ||
Linia 16: | Linia 21: | ||
Krosno - mała mieścina, góry i lasy, pustka mnie ogarnęła, lecz nie na długo. Zacząłem nowy etap życia pilota instruktora. Latać, latać jak najwięcej, by dać Polsce wielu dobrych pilotów. I tak w codziennej pracy zastała mnie wojna. Słowo to niech będzie przeklęte, niechaj setki lat nie wypowiadają go miliony ludzi, bo słowo wojna jest straszne. | Krosno - mała mieścina, góry i lasy, pustka mnie ogarnęła, lecz nie na długo. Zacząłem nowy etap życia pilota instruktora. Latać, latać jak najwięcej, by dać Polsce wielu dobrych pilotów. I tak w codziennej pracy zastała mnie wojna. Słowo to niech będzie przeklęte, niechaj setki lat nie wypowiadają go miliony ludzi, bo słowo wojna jest straszne. | ||
+ | |||
+ | [[Plik:1.jpg|50px]][[Plik:2.jpg|100px]][[Plik:3.jpg|100px]][[Plik:4.jpg|100px]][[Plik:5.jpg|100px]][[Plik:6.jpg|100px]] | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
[[Plik:Strzalka.jpg|30px|left]] [[Pierwsze szkoły wojskowe]] | [[Plik:Strzalka.jpg|30px|left]] [[Pierwsze szkoły wojskowe]] | ||