Z Mjr Antoni Tomiczek

 
Linia 1: Linia 1:
 
;Powstanie Warszawskie :
 
;Powstanie Warszawskie :
 
Nastrój wśród załóg był bardzo dobry i każdy chciał lecieć z pomocą walczącej Warszawie, co jednak nie było proste, gdyż brakowało sprawnych do lotu maszyn.
 
Nastrój wśród załóg był bardzo dobry i każdy chciał lecieć z pomocą walczącej Warszawie, co jednak nie było proste, gdyż brakowało sprawnych do lotu maszyn.
[[Plik:warszawa.jpg|200px|thumb|right|lot do walczącej Warszawy]]
+
[[Plik:warszawa.jpg|200px|thumb|right|Lot do walczącej Warszawy]]
 
Po wykonaniu kilku lotów zapoznawczych nad lotniskiem po około 45 minut, a także startów i lądowań w tak rozgrzanym powietrzu, 22 sierpnia 1944 r. zostałem wyznaczony do lotu wraz z innymi załogami z pomocą walczącej Warszawie. Ładunek to amunicja, broń i lekarstwa. Lot obliczony był na około dziesięć godzin i odległość około 1500 km. Wysokość: 1200 stóp. Miejsce zrzutu: Plac Krasińskich. Na odprawie przed lotem dowódca powiedział, że to mały spacer do Warszawy. Ja jednak, widząc na wiszącej w sali odpraw mapie trasę lotu nad trzema krajami: Jugosławią, Węgrami i Czechosłowacją oraz zaznaczoną obroną przeciwlotniczą zdawałem sobie sprawę, że to nie spacer.  
 
Po wykonaniu kilku lotów zapoznawczych nad lotniskiem po około 45 minut, a także startów i lądowań w tak rozgrzanym powietrzu, 22 sierpnia 1944 r. zostałem wyznaczony do lotu wraz z innymi załogami z pomocą walczącej Warszawie. Ładunek to amunicja, broń i lekarstwa. Lot obliczony był na około dziesięć godzin i odległość około 1500 km. Wysokość: 1200 stóp. Miejsce zrzutu: Plac Krasińskich. Na odprawie przed lotem dowódca powiedział, że to mały spacer do Warszawy. Ja jednak, widząc na wiszącej w sali odpraw mapie trasę lotu nad trzema krajami: Jugosławią, Węgrami i Czechosłowacją oraz zaznaczoną obroną przeciwlotniczą zdawałem sobie sprawę, że to nie spacer.  
 
Nie podzieliłem się jednak swymi obawami z załogą gdyż chyba każdy myślał tak samo. Cała załoga cieszyła się, że znów zobaczy Polskę po pięciu latach. Nie zdawaliśmy sobie jednak sprawy, że lot ten będzie tak wyczerpujący. Po odprawie każdy zaczął przygotowywać się do tego lotu. Dla niektórych załóg lot ten był ostatni w życiu. My jednak porzucaliśmy tę myśl i każdy z nas wierzył, że wszyscy mogą zginąć ale nasza załoga nie zginie. Tak chyba też myśleli członkowie innych załóg. A jednak los był dla nich okrutny.
 
Nie podzieliłem się jednak swymi obawami z załogą gdyż chyba każdy myślał tak samo. Cała załoga cieszyła się, że znów zobaczy Polskę po pięciu latach. Nie zdawaliśmy sobie jednak sprawy, że lot ten będzie tak wyczerpujący. Po odprawie każdy zaczął przygotowywać się do tego lotu. Dla niektórych załóg lot ten był ostatni w życiu. My jednak porzucaliśmy tę myśl i każdy z nas wierzył, że wszyscy mogą zginąć ale nasza załoga nie zginie. Tak chyba też myśleli członkowie innych załóg. A jednak los był dla nich okrutny.

Aktualna wersja na dzień 21:19, 9 gru 2013